Polacy w ubóstwie? Coraz częściej kupujemy w dyskontach

Dyskonty, sklepy z tanią odzieżą i lombardy nie narzekają na brak klientów – Polacy dotkliwie odczuwają spadek dochodów. Pod koniec ubiegłego roku aż 6,7% żyło poniżej granicy skrajnego ubóstwa.

Czy będzie gorzej?

Polacy mają coraz mniej pieniędzy – fakt ten jest niezaprzeczalny. Płace spadają, a ceny towarów i usług są wciąż na tym samym wysokim poziomie. Z tego też powodu tańsze dyskonty odwiedza coraz więcej klientów, a w sklepach osiedlowych obserwuje się spadek lub zatrzymanie sprzedaży na tym samym poziomie.

skarbonka

Ekonomistka z SGH, prof. Maria Drozdowicz-Bieć, uważa, że to całkiem naturalne następstwo coraz niższych płac: społeczeństwo chce jak najdłużej utrzymać swój dotychczasowy standard życia, dlatego szuka tańszych źródeł zaopatrzenia w niezbędne towary.

Jak donosi "Rzeczpospolita" już ponad 3/4 Polaków odwiedza dyskonty przynajmniej raz w miesiącu, coraz częściej robimy też zakupy w internecie, szukając tańszych towarów z drugiej ręki. Z tego też powodu sklepy z używaną odzieżą i lombardy coraz lepiej prosperują.

Główny Urząd Statystyczny szacuje, że w skrajnej biedzie żyje 2,5 mln rodaków! Odsetek osób w gospodarstwach domowych żyjących poniżej granicy skrajnego ubóstwa już w zeszłym roku wzrósł o 1% w stosunku do roku 2010 i wyniósł 6,7% całej populacji!

Ekonomiści przewidują, że sytuacja jeszcze się pogorszy od jesieni: zakończą się wtedy prace sezonowe, przez co wzrośnie bezrobocie i na koniec roku bez pracy może zostać nawet co 7 dorosły Polak.